Nie wiem co w tej chwili jest normalne a co nie jest. Nie potrafie tego określić.
Czasami mam wrażenie, że zostałam wycięta z innej planety i przyklejona do tej tutaj. Nie dlatego, że to inni zachowują sie nieodpowiednio. Bardziej to chyba o mnie chodzi. O moje zachowanie, o poglądy, o moje zdanie na jakiś temat.. W sumie nawet teraz nie bardzo wiem o co mi chodzi.
Jestem nieokreślona. Inni może to lubią a inni moim "nieokreśleniem" winią każdą relacje między nami. A przecież nie wszystko co sie dzieje miedzy ludźmi a mną ingerowane jest tylko przeze mnie. Denerwuje mnie takie podejście.
W ogóle wiele rzeczy mnie denerwuje. Wiele razy wspomniana hipokryzja czy egoizm... Dwulicowość czy fałsz.
Może to nie jest już godne analizy z mojej strony.. Ale wiele rzeczy zdzierżyć i przeboleć nie mogę.
Co moge z tym zrobic?
Zakonczyc kontakty z niepożadanymi podmiotami.
Tak mnie teraz boli gardlo, że nie moge przełykać swoich płynów ustrojowych. Tak boli mnie gardlo, ze koncze pisanie na teraz.
Cya.
sobota, 24 grudnia 2011
środa, 21 grudnia 2011
Photos
Coraz bliżej święta...
A ja ich prawie nie czuje! Jutro jade do domku, pobudka o 5 rano, ostateczny wyjazd z Warszawy o 7:40. Pewnie będzie masa i od groma ludzi na dworcu, ale ja sie nie dam! I BĘDĘ siedziec w PKSie.
Zdjęcia na dzisiaj:
wtorek, 20 grudnia 2011
20 grudnia
Czuje sie okropnie. Fatalnie.
Czuje się, jakby ktoś częśc mego serca wyrwał z klatki piersiowej, podeptał ze szczególnym okrucieństwem i wyrzucił do kosza na śmieci. A wszystko dlatego, że ludzie oddziałują na ludzi i wychodzi z tego jedno wielkie bagienko. Chociaż nie zawsze. Lecz w tym wypadku tak..
Ufałam różnym ludziom, którzy wydali mi sie godni zaufania. Teraz ufam doszczętnie tylko garstke osób i tak pozostanie długi czas. Nie wiem czy teraz znajde/poznam ludzi, którzy będą chcieli dzielic sie ze mną swoimi troskami i którzy nie będą obojętni na moje troski. Dwulicowosc, egoizm i hipokryzja mnie nie bawi a ostatnimi czasy są najczęstrzym zaobserwowanym przeze mnie zjawiskiem w moim otoczeniu.
Nie jestem idealna. Ale nie zasłużyłam na to.
Kolejna porcja zdjęc:)
Czuje się, jakby ktoś częśc mego serca wyrwał z klatki piersiowej, podeptał ze szczególnym okrucieństwem i wyrzucił do kosza na śmieci. A wszystko dlatego, że ludzie oddziałują na ludzi i wychodzi z tego jedno wielkie bagienko. Chociaż nie zawsze. Lecz w tym wypadku tak..
Ufałam różnym ludziom, którzy wydali mi sie godni zaufania. Teraz ufam doszczętnie tylko garstke osób i tak pozostanie długi czas. Nie wiem czy teraz znajde/poznam ludzi, którzy będą chcieli dzielic sie ze mną swoimi troskami i którzy nie będą obojętni na moje troski. Dwulicowosc, egoizm i hipokryzja mnie nie bawi a ostatnimi czasy są najczęstrzym zaobserwowanym przeze mnie zjawiskiem w moim otoczeniu.
Nie jestem idealna. Ale nie zasłużyłam na to.
Kolejna porcja zdjęc:)
poniedziałek, 19 grudnia 2011
niedziela, 18 grudnia 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)