środa, 7 grudnia 2011

08.12.2011r.

Miłka - Nasza kotka.
Przez pół dnia byłam w drodze do domu i/lub do lekarza.
Przejechałam 300 km po to, by dowiedzieć się, że lekarz nie będzie przyjmował...

Tak naprawde to jestem strasznie zmeczona i wlasnie z tego zmeczenia nie moge zasnąć. Bardzo tęsknie za swoim mężczyzną, chociaż nie widzimy sie niecałą dobę. Naprawde jestem od niego uzależniona.. Ale co zrobić, jeśli nic innego jak po prostu jakoś przez to przejść.

Strasznie nie znosze chamstwa... Kłamstwa.. Egoizmu i hipokryzji. Nie znosze kiedy tłumacze jedną rzecz a ktoś kontrargumentuje w stosunku do zupełnie innej rzeczy nie mającej w danej chwili znaczenia. Nie znosze naprawde wielu rzeczy. Bo kto lubi czuć sie oszukiwany? Kto prosi sie o nieokazanie szacunku? Nie znam takiej osoby raczej.
Nauczyłam sie nie dawać sobie w kasze dmuchać i właściwie tyle z tego mam, że brak mi prawdziwie dobrych, pomocnych osób. Nie mówie, że nie mam zadnej - ze dwie może.. W każdym razie nie można być wiecznie posłusznym barankiem tylko po to by być w gronie znajomych, którzy przy pierwszej lepszej kłótni wyrzygują wszystko co nie pasuje.
Och... Masz Ci Los.
W sumie to mało istotne.
Bekon - Moja świnka morska.

Chciałabym odnowić kontakty z kilkoma ludźmi. Może nie tyle odnowić, co je ustabilizować. Nie znosze być gdzieś daleko i zostawiać za soba pełnych nienawiści ludzi. Nienawidzę niedokończonych spraw. Chciałabym być w idealnych stosunkach z każdą mi znana osobą. Ja wiem, że ludzie mogą na mnie polegać. Staram sie zawsze pomóc tak, jak tylko mogę. Ale momentami nie mam motywacji ku temu, jeśli w zamian otrzymuje naprawde nieprzyjemne słowa i gesty.
Cóż, nie będę sie juz tak roztkliwiać. W zasadzie... Kto to przeczyta? W ogóle kto tutaj wejdzie? No nie wiem, naprawde nie wiem...
Często moge sie wręcz zmęczyć pisaniem na blogu, ale mało kto cokolwiek z tego wywnioskuje. Większość tylko kalkuluje "O, za dużo napisane, nie będę czytać".
Zauważyłam, że najwięcej wejść i komentarzy mają osoby prowadzące fankluby z plotkami. Później z kolei dużą popularność mają "modowe" blogi. A na końcu ludzie, którzy przy każdej możliwej okazji spamują i namawiają do głosów lub wejść.
Nie stosuje sie do żadnej z tych form i nie jestem wysłuchiwana. Ironia, prawda?
Nevermind...

Życze spokojnego snu, udanego dnia, przyjemnego południa, ciekawego wieczoru... W zależności kto o jakiej porze tu wpadnie:)