poniedziałek, 5 grudnia 2011

Coś o szczęściu..

Opowiem Wam pewną historię, która miała miejsce w moim życiu.

Pewnego dość ciepłego dnia siedziałam ze swoim ukochanym mężczyzną na ławeczce, na jednym z  grudziądzkich deptaków. Rozmawialiśmy, tuliliśmy się, darzyliśmy się dyskretnymi pocałunkami. Nieopodal nas, na ławce siedział starszy, siwy pan. Siedział sam. Czasem nam się przyglądał i w pewnym momencie po prostu wstał i do nas podszedł. Stanął przed nami i zaczął mówić niby spokojnie, ale jednak troche przejęcie. Zaczął mówić o szczęściu.. O tym, że od nas bije mocnym szczęściem i uczuciem.. Powiedział nam, że musimy siebie nawzajem pilnować, żebyśmy sie nie rozeszli. Mówił bardzo wiele, odczułam wręcz wrażenie, że coś bardzo ważnego stało sie w jego życiu. Coś ważnego i negatywnego. Czułąm niezwykłe wzruszenie inicjatywą tego nieznajomego pana, który stał przed nami mówiąc, jakie to cudowne, że nie upadła miłość w tym świecie, że można jeszcze poczuć bijące szczęście od obcych ludzi.
Następnie ten pan wrócił na swoje miejsce, do swojej ławki. Siedzieliśmy wręcz osłupieni nie wiedząc co powiedzieć, co zrobić... Czy podejść i dosiąść się czy po prostu nic nie zrobić. Kiedy tak sie zastanawialiśmy, nieznajomy pan znowu do nas podszedł. Tym razem wręczył nam jeden grosik - na szczęście. Pragnął, by ten pieniążek był symbolem naszego uczucia i byśmy pamiętali o sobie, bo najważniejsze co dla siebie mamy - to my sami.
Wstaliśmy, objęliśmy nieznajomego pana, który wywarł na nas niesamowite wrażenie... I odszedł deptakiem przed siebie.

Ten pan przywrócił mi wiarę w prawdziwego, uczuciowego, wrażliwego człowieka. Nigdy nie spotkało mnie do tej chwili nic podobnego. Takich słów nie usłyszałam z ust przyjaciół. Takiego serdecznego gestu... To było piękne doświadczenie.
Tego nieznajomego pana nie zapomnie do końca życia.

Dla mnie szczęściem jest to, co niematerialne. Dla mnie szczęściem są ukochane, najbliższe osoby, ich szczere gesty. Spojrzenie i dotyk mojego mężczyzny oraz każde słowo otuchy.
Dla mnie szczęście to poczucie bezpieczeństwa i miłości. Nie ważne jakby o mnie dbano... Ważne, że w ogóle by dbano.
Jeśli człowiek nie odnajdzie szczęścia w małych rzeczach i w skromnych sytuacjach, to w świecie wielkich bogactw i udziwnień nie odnajdzie tym bardziej.